Tydzień 38
Estymacja

Estymacja – treśc maila

   Wyceniałeś kiedyś swoją pracę? Określałeś na, kiedy coś zrobisz? Idę o zakład, że tak i pewnie robisz, to dość często. Ja co tydzień weryfikuje to, gdzie jestem i ile mniej więcej zajmie zaplanowana praca. 
    Jednak nawet przy najlepszym planie zawsze jest możliwość, że wydarzy się coś nieprzewidywalnego i musisz znacznie przyśpieszyć albo powiedzieć, że nie wyrobisz się w tym terminie. Czasami, ta druga opcja jest tragiczna w skutkach i nie może zaistnieć, dlatego ostatnio nie wysłałem mailingu.
    W celu uświadomienia sobie, jak ważna jest prawidłowa estymacja swojego czasu. Wyobraź sobie następującą historię.
 
    Trafiasz do restauracji, gdzie spotykasz piękną dziewczynę. Udaje Ci się nawet zdobyć jej numer. Piszecie ze sobą i po paru dniach umawiacie się na randkę w piątek o 20:00. Wiesz, że tego dnia pracujesz do 16, więc powinieneś się na spokojnie wyrobić. Chcesz jej zaimponować nowym samochodem, więc oddajesz go do firmy, która ma go dokładnie posprzątać i wypolerować lakier. Termin odbioru to piątek o 18:00. Zamawiasz bukiet kwiatów, który odbierzesz po drodze i oddajesz swoje ubrania do wyprasowania, aby wyglądać elegancko. Ubrania masz odebrać po pracy, a  po drodze z warsztatu domu dziewczyny odebrać zamówiony bukiet. Sprawdzasz czas dojazdu w każde miejsce i wiesz, że masz 45 minut zapasu. Plan wygląda perfekcyjnie.
    Nadchodzi piątek. Z pracy wychodzisz 16:30, ponieważ ostatnie spotkanie „lekko” się przeciągnęło. Biegniesz do pralni po ubrania, gdzie okazuje się, że jest parę osób w kolejce przed Tobą. Odbierasz ubrania, jest 17:15. Biegniesz na przystanek, aby zdążyć na autobus. Szczęśliwie wbiegasz  w ostatniej chwili. Dojeżdżasz do domu, bierzesz szybki prysznic i przygotowujesz się do wyjścia. Zapomniałeś o butach, więc musisz je wyczyścić. Wychodzisz spóźniony o 18:00. Zamawiasz taksówkę, czekasz 15 minut na kierowcę. Jedziecie, do warsztatu 20  minut dłużej niż zakładałeś, ponieważ był objazd. Spóźniłeś się, więc warsztat jest pusty. Dzwonisz do właściciela i prosisz, aby przyjechał. Zgadza się. Czekasz 25 minut i odbierasz samochód. Jest 19:40, gdy wyjeżdżasz. Jedziesz do kwiaciarni i masz nadzieję, że zdążysz przed zamknięciem, więc łamiesz ograniczenia prędkości. Masz pecha, zatrzymuje Cię Policja. Jesteś zestresowany i niemiły, więc policjant dokładnie sprawdza, czy samochód ma odpowiednie wyposażenie i jest sprawny. Mija czas, a ty już jesteś spóźniony. Twój telefon dzwoni w samochodzie, a ty go nie słyszysz. Policjant wypisał mandat, więc wsiadasz i jedziesz do kwiaciarni. Jesteś za późno, kwiaciarnia jest już zamknięta. Całujesz klamkę zamkniętych drzwi i jedziesz pod dom dziewczyny. 
 
   Gdy podjeżdżasz pod dom dziewczyny jest 21:00. Chcesz zadzwonić i widzisz 10 nieodebranych połączeń oraz SMS. W wiadomości dziewczyna informuje Cię, że nie zadaje się z osobami, które są niepunktualne i właśnie pojechała do przyjaciela. Wracasz do domu sam. 
 
Smutna historia, lecz jak często zakładałeś jakieś rzeczy i to nie wychodziło? Jak często miałeś wrażenie, że planowanie nie ma sensu? Ja bardzo często. Mimo to wierzę w sens planowania i stale udoskonalam sposób estymacji i  przewidywania ryzyk. Mój proces składa się z 7 kroków.
  1. Określam, jaka analizę muszę wykonać.
  2. Umawiam się z klientem, że pracuję 2 tygodnie nad tematem i potem daję kolejną estymację. (Ten czas daje mi poznać temat, ludzi i rozmach projektu oraz to czy trafiłem z wyborem zakresu potrzebnej analizy (oraz czy sam dam radę)).
  3. Przygotowuje listę materiałów, osób, działów, dokumentów i całej reszty (o której wiem).
  4. Określam zakres zadań. Na grubych klockach zapisuje, co muszę wytworzyć i jakie kroki do tego mnie doprowadzą.
  5. Określam, ile czas to może zająć. To zadanie wymaga nieco doświadczenia i zapisu poprzednich estymacji.
  6. Szukam ryzyk, które mogą wystąpić i przewiduje ich wpływ.
  7. Przedstawiam klientowi mój plan i ustalam, czy to wszystko, czego potrzebujemy oraz czy zgadza się na taką inwestycję.
Cykl ten powtarzam co 3 tygodnie, jeżeli analiza trwa dłużej, przy czym co tydzień weryfikuję, jaka jest lista zadań do zrobienia, co zostało już wykonane i czy idę w dobrym kierunku.
 
Planowanie to zdecydowanie sztuka, w której potrzebne jest doświadczenie oraz różnorodne projekty.
Jak wygląda Twój proces planowania i estymacji pracy? Jaki masz proces?

 

Akcent Humorystyczny na koniec!

4072656

Aby pobrać materiały

Dołącz do Newslettera

Co tam znajdziesz?

– Instrukcje Enterprise Architect

– Szablony dokumentacji

– Zadania z Enterprise Architect

– Przykładowe repozytoria